sobota, 20 kwietnia 2013

III wizyta w Holandii.Dzień pietnasty-20.o4.2013

Emmeloord

Dzisiaj Elly przewozi nas na ostatnie miejsce naszego pobytu do Emmeloord na Noordoostpolder.Miasteczko liczy 74 tys.mieszkańców/ wtym 1 150 członków ANBO/.Będziemy mieszkać na campingu Had Bosbad.
Jesteśmy na miejscu .Els która opiekuje się nami w tym tygodniu jest dzisiaj zajęta,więc spotkamy się dopiero w poniedziałek,ale czeka na nas miły list powitalny,małe upominki i dwa rowery do naszej dyspozycji na cały czas pobytu.Nie posiadamy się z radości.
To nie koniec.Perfekcyjna Els zaopatrzyla nas również w mapy z naniesionymi miejscami które będziemy odwiedzać,bardzo szczegółowy program tygodnia-są nawet linki do stron internetowych ,żeby uzupełnić sobie wiadomości później.Jest niesamowita.Od razu czujemy się pewniej.
Po południu robimy użytek z rowerów i ruszamy na rozpoznanie.Wszystkie ścieżki rowerowe są dokładnie oznaczone numerkami.Gdy studiujemy mapkę z pomocą przychodzi pan z e specjalnej obsługi ścieżek rowerowych ,który właśnie poprawia przekręcony znak.Wybieramy trasę do Espel 16 km. w kierunku gdzie mieszka Els.Pogoda dopisuje jest słonecznie, lekki wiaterek szumi w uszach,droga przed nami.
Nie forsujemy się i wracamy gdy czujemy zmęczenie w nogach.


1 komentarz:

  1. Brawo cyklistki ,w Krakowie też mamy słoneczko i chmury od czasu do czasu i lekki wiaterek , czekamy na kulinarne instrukcje .

    OdpowiedzUsuń