poniedziałek, 10 września 2012

Zeewolde

 
 
10 września, jedziemy do najmłodszej gminy w Holandii Zeewolde i miasteczka o tej samej nazwie, króre jest siedzibą gminy i jedyną miejscowością gminy. W planie jest spotkanie z wolontariuszkamu ANBO i wycieczka rowerowa po wydartym morzu terenie. Po porannym krótkim deszczu pokazało się słońce i w świetnych humorach jeździliśmy po terenie gminy na wypożyczonych dla nas rowerach. Bardzo przypadły nam do gustu drogi dla cyklistów ( chociaż prywatnie wolę jazdę terenową), są wszędzie, w świetnym stanie, czasem asfaltowe , czasem betonowe- te z fakturą antypoślizgową , raj dla dla wszystkich dla których rower to coś więcej niż maszyna służąca do jazdy po bułki do najbliższego sklepu. Na zdjęciu nasza przyjaciółka Elly, którą znam już z jej pobytu w Polsce, jedzie na końcu małego peletonu, jednak zazwyczaj pedałuje na czele , jej rower ze wspomaganiem elektrycznym pozwala jej pokonywać długie dystanse bez wyraźnych oznak zmęczenia, nasza przewodniczka Ally prowadzi  w dobrym tempie, musimy się z Jasią pilnować żeby nie zostawać w tyle (no bo te fotki, te rozmowy w trakcie jazdy o potrzebnych w Polsce ścieżkach rowerowych), jednak bez problemów jeździmy w jednej grupie w całkiem przyzwoitym jak na miejskie przecież rowery tempie.



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz